BALLADY PRZY DŹWIĘKACH LIRY

Posłuchaj opowieści przy dźwiękach liry korbowej. Przenieś się w czasie i zasłuchaj się w ballady odgrywane przez barda w średniowiecznym stroju.
Zapraszam na spotkanie z autorskimi pieśniami opartymi o legendy i historię regionu. Występ może odbyć się w dowolnym zamkniętym pomieszczeniu o dobrej akustyce, ze względu na charakter najlepiej pasują do niego stylowe wnętrza historyczne, jak sala w baszcie żmigrodzkiego zamku. Czas trwania – ok. pół godziny. Spotkanie z balladą przy lirze może być połączone z nauką prostych dawnych tańców tradycyjnych przy akompaniamencie liry lub z prezentacją multimedialną o historii regionu i jego legendach lub o przyrodzie.
Oferta szczegółowa dla grup:

Rysunki: Anna Pawlak, Studio PLAN Wrocław.




Ballada o żmiju

Hej w Żmigrodzie koło bramy
Smok żył żmijem nazywany
Co od wschodu do zachodu
Ciągle nękał ludzi z grodu

Żmij w dom wnikał pokój znikał
Od podłogi do powały
Cały grozą się napełniał
Każdy strachem oniemiały

Nie bądź martwy ale żyj
Choć cię w grodzie nęka żmij
Co ogonem wciąż wywija
Choć się każdy boi żmija

Przybył raz pogromca smoków
Już do walki stanąć gotów
Szedł z południa prostą drogą
Już do pana grodu wiodą

Pyta: „Jakie twoje imię?”
„Grakchus. Jestem Rzymianinem.”
„Jaka wiodła cię tu siła?”
„Chcę uwolnić gród od żmija!”

Pan rozdziawił nagle paszczę
I wyciągnął długą szyję
„Czas ażebyś mnie rozpoznał
Ja w tym grodzie jestem żmijem!

Idź! Nie przychodź po raz drugi
Wszyscy są na me usługi
I pana by nie zmienili
Bo się już przyzwyczaili”

Odszedł drogą pełną piachu
Za plecami mając zachód
Aż pokonał wreszcie smoka
Gdzie dziś leży miasto Kraków

Już rozkwita świat krokusem
Grakchus zwany też Krakusem
Pomyślności zdobył znak
Został królem dzielny Krak

To podstawa wszakże bytu
Która tworzy twe jestestwo
Trzeba wpierw pokonać smoka
Gdy zbudować chcesz królestwo

Lecz pamiętać musisz przy tym
Choć pogromcy smoków w cenie
Czasem łatwiej zabić smoka
Niż zmienić przyzwyczajenie

W. Ranoszek, 2014




W starym zamku

W starym zamku mieszka skrzat
od wielu setek lat

W zamku był niejeden Pan
sam ten skrzat w nim tylko trwa

I choć wyrósł już mu garb
to w tym zamku skrywa skarb

Nie wór złota ani dwa
lecz ten skrzat rodzinę ma

Więc weźcie sobie pereł sznur
i zostawcie spokój mu

W. Ranoszek, 2013